XI. LUDZKOŚĆ

Rozdział 51.

Posiadający władzę, nadużywanie władzy i wojny

Przemijająca iluzja ziemskiej władzy i wielkości

1. To Ja wystawiam was na doświadczenia, gdy wasza dusza zbacza z drogi Mojego Prawa i chce żyć tylko według własnego uznania. Zbadajcie powód waszych prób, pozwalam na to, abyście potwierdzili, że każda z nich jest jak dłuto, które kształtuje wasze serce. Jest to jeden z powodów, dlaczego cierpienie was do Mnie przybliża.

2. Natomiast człowiek zawsze szukał przyjemności, dążył do władzy i przepychu, aby na ziemi występować jako pan i panujący nad własnymi braćmi.

3. Ponieważ wszystkich was stworzyłem z taką samą miłością —, wobec tego, dlaczego zawsze istnieli tacy, którzy utrzymują, że są lepsi od innych? Dlaczego istnieli tacy, którzy upokarzając ludzi, rządzą przy pomocy pejcza? Dlaczego istnieje, ktoś, kto odrzuca słabszych od siebie i którego serce pozostaje niewzruszone, gdy sprawia swojemu bliźniemu cierpienie? Gdyż są to dusze, które Mnie jeszcze nie uznały, jako Ojca, który kocha wszystkie swoje stworzenia, jak również, nie jako jedynego Pana wszystkich żyjących istot.

4. Dlatego istnieją ludzie, którzy uzurpują sobie władzę, nie szanując świętych praw człowieka. Oni służą Mi jako narzędzia dla Mojej Sprawiedliwości i chociaż sądzą, że są wielkimi panami i królami, są tylko sługami. Przebaczcie im! (95, 7 – 8)

5. Spójrzcie na ludzi i ziemskich władców. Jakże krótka jest ich chwała i panowanie. Dzisiaj są przez swoje narody wynoszeni, a jutro zepchnięci przez nie ze swoich tronów.

6. Niech nikt nie szuka swojego tronu w tym życiu, ponieważ, sądząc, że posuwa się naprzód, będzie hamował swój bieg, a waszym przeznaczeniem jest iść naprzód bez przystawania, aż dotrzecie do bram Mojego Królestwa. (124, 31)

7. Zaprawdę powiadam wam, że dzisiejsi możni skończą się, aby zrobić miejsce tym, którzy z miłości i miłosierdzia do bliźnich będą wielcy, silni, potężni i mądrzy. (128, 50)

8. Ci ludzie, którzy dzisiaj żywią tylko ambitne dążenie do władzy i ziemskiej chwały, wiedzą, że ich największym przeciwnikiem jest duchowość i dlatego ją zwalczają. A wyczuwając zbliżającą się bitwę – walkę ducha ze złem – boją się utraty swojego dobytku i dlatego sprzeciwiają się Światłu, które wciąż ich zaskakuje w formie natchnienia. (321, 12)

9. Jakże potrzebujący przychodzą do Moich Niebiańskich Drzwi ci, którzy na ziemi byli wielcy i potężni, gdyż zapomnieli o duchowych skarbach i o drodze do życia wiecznego! Podczas gdy prawda o Moim Królestwie objawiana jest pokornym, jest ona zakryta przed uczonymi i wykształconymi, gdyż oni uczyniliby to samo z duchową Prawdą, co uczynili z ziemską nauką: w tym Świetle szukaliby tronów dla swojej próżności i broni dla swoich sporów. (238, 68)

Aroganckie posługiwanie się siłą wobec ludzi i narodów

10. Popatrzcie na ludzi, którzy prowadzą narody, stwarzają doktryny i wmuszają je ludziom. Każdy ogłasza nadrzędność swojej doktryny, lecz Ja zapytuję was: jaki jest owoc tego wszystkiego? Wojny ze swoimi następstwami, nędzy, cierpienia, zniszczenia i śmierci. To było żniwo, które tu na ziemi zbierali przedstawiciele takich teorii.

11. Zauważcie, że Ja nie sprzeciwiłem się wolności woli ludzkości, chociaż muszę wam powiedzieć, że sumienie niezależnie od tej wolności, nieustannie przemawia do serca tych, którzy oddalili się od sprawiedliwości, miłości bliźniego i rozsądku. (106, 11)

12. Gdyby Chrystus w obecnym czasie powrócił na tę ziemię jako człowiek, nie powiedziałby już na Golgocie: „Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”, bo teraz odbieracie w pełni Światło Ducha, a dusze posunęły się daleko w rozwoju. Któż nie wie, że Ja jestem Dawcą życia, że z tego powodu, nikt nie może go rabować bliźniemu? Jeśli człowiek nie potrafi dawać istnienia, nie jest również upoważniony do tego, aby odbierać to, czego nie może oddać.

13. Ludzie czy uważacie, że wypełniacie Moje Prawo, tylko, dlatego, że mówicie, że macie religię i stosujecie się do zewnętrznych form kultu? W Prawie zostało wam powiedziane: „nie zabijaj”, lecz wy bezcześcicie to Przykazanie, gdy na ołtarzu waszych grzechów przelewacie strumieniami krew swoich bliźnich. (119, 27 – 28)

14. Oferuję światu pokój, ale duma wielkich narodów z ich fałszywą mocą i fałszywym blaskiem odrzuca wszelkie wołanie sumienia i pozwala się ponieść jedynie ambitnym celom i uczuciu nienawiści.

15. Człowiek jeszcze nie skłania się ku stronie dobra, sprawiedliwości i rozsądku, wciąż jeszcze ludzie podnoszą się i osądzają sprawę swojego bliźniego, jeszcze wierzą, że mogą stworzyć sprawiedliwość. Czy nie sądzicie, że oni, raczej zamiast sędziami, powinni nazywać się mordercami i katami?

16. Mężczyźni posiadający władzę, zapomnieli, że istnieje Właściciel wszelkiego życia, lecz oni odbierają życie swoich bliźnich, tak jakby do nich należało. Ludzkie masy wołają o chleb, sprawiedliwość, dom, odzież. Sprawiedliwość stworzę Ja, nie ludzie ani ich nauki. (151, 70 – 72)

17. Błogosławiony Narodzie: ci ludzie, którzy powstają w ziemskich narodach pełni własnej chwały i żądzy władzy, są wielkimi duszami, wyposażonymi w siłę i posiadaczami wielkich misji.

18. Oni jednak nie znajdują się w służbie Mojej Boskości. Oni swoich ogromnych talentów i umiejętności nie postawili w służbie miłości i miłosierdzia. Oni stworzyli sobie swój świat, swoje prawo, tron, poddanych, swoje obszary panowania i wszystko to, co sobie mogą wziąć za cel.

19. Jednak kiedy czują, że ich tron drży pod plagami, że nadchodzi inwazja potężnego wroga, gdy widzą swoje skarby i swoje imię w niebezpieczeństwie, z całą mocą wyruszają, owładnięci megalomanią, nienawiścią, i pragnieniem zła, rzucając się na wroga, bez względu na to, że ich dzieło i idee pozostawiają po sobie tylko ślad cierpienia, zniszczenia i zła. Dążą tylko do unicestwienie wroga, wzniesienie jeszcze większego tronu, aby mieć jak największą kontrolę nad narodami, nad bogactwami, nad codzienną żywnością, a nawet nad życiem ludzi. (219, 25)

20. Najwyższy czas, aby na ziemi nie istniały żadne królestwa ani silne narody uciskające słabszych, a jednak one istnieją jako dowód na to, że u ludzi wciąż jeszcze przeważają prymitywne tendencje do ograbiania słabszych poprzez nadużywanie władzy i przemoc. (271, 58)

21. Jak dalecy są ludzie od zrozumienia duchowego pokoju, który powinien panować na świecie! Oni próbują wymusić go przemocą, pogróżkami i owocem swojej nauki, którą się tak szczycą.

22. Ja w żadnym wypadku nie lekceważę postępów ludzi ani nie jestem im przeciwny, gdyż one są również dowodem na ich duchowy rozwój. Niemniej, jednak powiadam wam, że ich duma z używania siły i ziemskiej mocy, nie znajduje u Mnie upodobania. Bo zamiast czynić lżejszym krzyż ludzi, hańbią tym najświętsze zasady, atakują życie, które do nich nie należy, siejąc cierpienie, ból, łzy, smutek i krew, zamiast pokoju, zdrowia i dobrobytu. Dlaczego ich dzieła ujawniają dokładne tego przeciwieństwo, chociaż źródło, z którego czerpią swoją wiedzę, jest Moje własne Stworzenie, które jest niewyczerpane w miłości, mądrości, zdrowiu i życiu?

23. Chcę równości wśród Moich dzieci, jak głosiłem już „Drugim Czasie”. Natomiast nie tylko, pod względem materialnym jak postrzegają to ludzie. Ja inspiruję was do równości z miłości, przez co uzmysławiam wam, że wy wszyscy jesteście rodzeństwem, dziećmi Boga. (246, 61 – 63)

Spostrzeżenia dotyczące drugiej wojny światowej

 24. Są to czasy doświadczeń, cierpienia i goryczy — czasy, w których ludzkość cierpi następstwa tej tak ogromnej wzajemnej nienawiści i wrogości.

25. Spójrzcie na pola bitwy, gdzie słyszy się tylko ryk karabinów i przerażone krzyki rannych, góry okaleczonych zwłok, które przedtem były silnymi ciałami młodych ludzi. Czy możecie sobie ich wyobrazić, jak po raz ostatni obejmowali matkę, żonę lub syna? Kto jest w stanie zmierzyć ból tych pożegnań, kto sam nie wypił tego kielicha?

26. Tysiące przerażonych rodziców, kobiet i dzieci zobaczyło ukochanych członków rodziny, wyruszających na pola wojny, nienawiści i zemsty, zmuszonych przez żądze posiadania i pychę niektórych ludzi, pozbawionych światła i miłości do swoich bliźnich.

27. Te legiony młodych i energicznych mężczyzn nie były w stanie wrócić do swoich domów, ponieważ zostały pozostawione w strzępach na polach; Ale spójrzcie, ziemia, matka ziemia, bardziej miłosierna, niż ludzie, którzy rządzą narodami i którzy wierzą, że są panami życia swoich bliźnich, otworzyła swoje łono, aby ich przyjąć i okryć miłością. (9, 63-66)

28. Mój Duch czuwa nad każdą istotą, a Ja sam uważam nawet na ostatnią waszą myśl.

29. Zaprawdę powiadam wam, pośród tych armii walczących dla ziemskich ideologii i roszczących sobie pretensje do władzy, w momentach spokoju znalazłem, kochających pokój i pragnących dobra ludzi, którzy przemocą zostali zrobieni żołnierzami. Z ich serc wydziera się westchnienie, gdy Moje Imię pojawia się na ich ustach, a łzy płyną po policzkach na wspomnienie członków rodziny, rodziców, żon, dzieci lub rodzeństwa. Wówczas wzlatuje ich dusza do Mnie, nie mając innej Świątyni poza Świętością ich Wiary, innego ołtarza poza tym, swojej miłości ani innego światła poza tym ich nadziei przebaczenia, w pragnieniu przebaczenia za zniszczenie, które nie z własnej woli uczynili swoją bronią. Oni szukają Mnie, aby wszystkimi siłami swojej istoty Mnie prosić, abym im pozwolił, powrócić do domów albo, jeśli będą musieli paść pod uderzeniem wroga, żebym przynajmniej przykrył płaszczem miłosierdzia tych, których pozostawili na ziemi.

30. Błogosławię wszystkich, którzy w ten sposób proszą o moje przebaczenie, ponieważ nie są winni zabijania; inni to mordercy, którzy, gdy nadejdzie godzina ich sądu, będą musieli odpowiedzieć Mi za wszystko, co zrobili z ludzkim życiem.

31. Wielu tych, którzy kochają pokój, pyta się, dlaczego dopuściłem, aby oni zostali wzięci nawet na pola bitwy i miejsca śmierci. Na to odpowiadam wam: jeśli wasz ludzki rozum nie jest w stanie pojąć przyczyny, zawartej w głębi tego wszystkiego, to przecież wasz duch wie, że wypełnia pokutę. (22, 52 – 55)

32. Polecam pokój na świecie tym, którzy idą za Mną, aby powstali i modlili się o niego. Narody wkrótce wyślą swoje modlitwy, aby prosić Mnie o pokój, który zawsze im oferowałem.

33. Wcześniej dopuściłem, aby ludzie skosztowali owoców swoich dzieł, aby zobaczyli strumienie płynącej krwi i obrazy cierpienia, góry zwłok i miasta zamienione w ruiny. Chciałem, aby ludzie o skamieniałych sercach ujrzeli zniszczenie domów, rozpacz u niewinnych, wychodzące z siebie z bólu matki, całujące roztrzaskane ciała swoich dzieci, aby przeżyli z bliska całą rozpacz, strach i wszystkie skargi bólu ludzi, aby w swojej pysze odczuli pokorę i aby ich sumienie im powiedziało, że ich wielkość, władza i ich mądrość są kłamstwem, że jedyna prawdziwa Wielkość pochodzi od Boskiego Ducha.

34. Kiedy ci ludzie otworzą oczy na prawdę, będą przerażeni — nie z powodu straszliwych obrazów, które zobaczą ich oczy, lecz z powodu siebie, a ponieważ nie będą mogli uciec przed spojrzeniem i głosem swojego sumienia, będą czuli w sobie ciemność i ogień wyrzutów sumienia, gdyż będą musieli się wytłumaczyć z każdego życia, a nawet z ostatniej kropli krwi, która z ich powodu została rozlana. (52, 40)

35. Krok po kroku idą narody do doliny, gdzie się zbiorą, aby być osądzone.

36. Jednakże wciąż jeszcze odważają się wypowiadać Moje Imię ci mężczyźni, którzy prowadzą wojnę i których ręce splamione są krwią swoich bliźnich. Czy są to może kwiaty lub owoce Nauki, której was nauczałem? Czy nie uczyliście się od Jezusa, gdy On przebaczał, gdy błogosławił temu, który go zranił i nawet umierając, obdarowywał swoich katów życiem?

37. Ludzie zwątpili w Moje Słowo i zaniedbali Wiarę, dlatego całą swoją nadzieję włożyli w przemoc. Wtedy Ja pozwoliłem, aby, zbierając owoce swoich dzieł, sami zobaczyli swój błąd, ponieważ tylko w ten sposób otworzą oczy, by zrozumieć Prawdę. (119, 31 – 33)

Niegodziwość i bezsens wojen

38. Nadszedł czas, aby miłość, przebaczenie i pokora wypłynęły z ludzkich serc jako prawdziwa broń przeciw nienawiści i dumie. Dopóki nienawiść spotyka się z nienawiścią, a arogancja spotyka się z arogancją, narody będą się unicestwiać, a w sercach nie będzie pokoju.

39. Ludzie nie chcieli zrozumieć, że swoje szczęście i swój postęp mogą znaleźć tylko w pokoju i gonią za swoimi ideałami władzy i fałszywej wielkości, przy czym przelewają krew swoich bliźnich, unicestwiając życie i niszcząc ludzką wiarę. (39, 29 – 30)

40. Rok 1945 zabrał ze sobą ostatnie cienie wojny. Sierp skosił tysiące egzystencji i tysiące dusz powróciło do Duchowej Ojczyzny. Nauka zadziwiła świat i sprawiła, że świat zatrząsł się od jej niszczycielskiej broni. Zwycięzcy uczynili się sędziami i katami zwyciężonych, cierpienie, nędza i głód rozprzestrzeniły się, pozostawiając po sobie wdowy, sieroty i zimno. Plagi wędrują od narodu do narodu, a nawet siły natury wobec tak wielu złych czynów, dają usłyszeć swój głos sprawiedliwości i oburzenia. Gruzowisko zniszczenia, śmierci i spustoszenia jest śladem, jaki człowiek nazywający się cywilizowanym, pozostawił na obliczu tej planety. To jest plonem, który przynosi Mi ta ludzkość. Natomiast Ja pytam się was: czy ten plon jest wart tego, aby znaleźć się w Moim spichlerzu? Czy owoc waszej nikczemności zasługuje na to, aby być przyjęty przez Ojca? Zaprawdę powiadam wam, to drzewo jest wszystkim innym, niż tym, które powinniście byli zasadzić, gdybyście postępowali według tego Boskiego Przykazania, które nakazuje wam miłować się nawzajem. (145, 29)

41. Kiedy osiągniecie pokój ducha, jeżeli nawet nie potrafiliście uzyskać pokoju serca? Ja powiadam wam, dopóki ostatnia bratobójcza broń nie zostanie zniszczona, nie będzie istniał pokój pomiędzy ludźmi. Bratobójczą bronią są wszystkie te, przy pomocy, których ludzie odbierają sobie nawzajem życie, którymi niszczą moralność, ograbiają się z wolności, zdrowia i pokoju duszy lub niszczą wiarę. (119, 53)

42. Udowodnię ludzkości, że jej problemy nie zostaną rozwiązane przemocą, że dopóki będą posługiwali się niszczącą i morderczą bronią, dopóty nie będą w stanie stworzyć pokoju pomiędzy ludźmi, jakkolwiek straszliwa i potężna wydawałaby się ta broń. Wprost przeciwnie, jako konsekwencję wzbudzą jeszcze więcej nienawiści i więcej ochoty na zemstę. Tylko sumienie, rozsądek i uczucie miłości bliźniego będą mogły być fundamentami, na których spocznie Epoka Pokoju. Jednak, aby to Światło zabłysło w ludzkim wnętrzu, przedtem muszą oni opróżnić, aż do ostatniej kropli kielich cierpienia. (160, 65)

43. Gdyby serce człowieka nie było tak zatwardziałe, ból wojny wystarczyłby, aby zastanowił się nad swoimi błędami i powrócił na drogę światła. Ale choć wciąż ma gorzkie wspomnienia z tamtych rzezi ludzi, przygotowuje się do nowej wojny

44. Jak możecie założyć, że Ja, Ojciec, Boska Miłość, będę zdolny do karania was wojnami? Czy naprawdę wierzycie, że ktoś, kto kocha was doskonałą miłością i kto życzy sobie, abyście się nawzajem kochali, mógłby zainspirować was do przestępstwa, bratobójstwa, zabijania, zemsty i zniszczenia? Czy nie pojmujecie, że to wszystko spowodowane było materializmem nagromadzonym w ludzkich sercach? (174, 50 – 51)

45. Od samego początku stworzyłem człowieka wolnym, lecz jego wolności zawsze towarzyszyło Światło sumienia. Pomimo to, nie słuchał głosu tego wewnętrznego sędziego, oddalając się od drogi Prawa, aż stworzył te mordercze, krwawe i monstrualne wojny, w których dziecko wystąpiło przeciwko ojcu, ponieważ odwróciło się od każdego uczucia człowieczeństwa, miłosierdzia, szacunku i duchowości.

46. Ludzie powinni już od dawna unikać zniszczenia i wojen, aby oszczędzić sobie bolesnego obowiązku pokuty. Wiedzcie, że jeżeli nie uda im się oczyścić w dobru, zanim do Mnie dotrą, muszę ich ponownie wysyłać do tej doliny łez i krwi. Ponieważ ten, kto żyje w sposób przeciwny doskonałości, nie będzie mógł do Mnie przyjść. (188, 6 – 7)

47. Nie wszyscy ludzie znajdują się na tym samym stopniu zrozumienia. Podczas gdy jedni krok w krok odkrywają cuda, inni postrzegają wszystko jako niedoskonałe. Podczas gdy jedni śnią o pokoju, jako o szczycie uduchowienia i moralności świata, ogłaszają inni, że to wojny są tym, co napędza rozwój ludzkości.

48. Na to Ja wam mówię: wojny nie są konieczne dla rozwoju świata. Kiedy ludzie używają ich dla swoich egoistycznych celów, dzieje się tak z powodu zmaterializowania, tych, którzy je faworyzują. Pośród nich, niektórzy wierzą tylko w istnienie na tym świecie, ponieważ nie znają duchowego życia lub mu zaprzeczają, lecz u ludzi są oni uznawani za uczonych. Dlatego jest niezbędne, żeby wszyscy poznali to Objawienie. (227, 69 – 70)