VII. DROGA ROZWOJU DO DOSKONAŁOŚCI

Rozdział 28.

Umieranie, śmierć i przebudzenie w zaświatach

Nieśmiertelność Duszy

1. Jest to czas, w którym ludzie budzą się dla piękna ducha, w którym interesują się tym, co Wieczne i pytają siebie: „Jakie będzie to życie, które nas oczekuje po śmierci?”

2. Któż by się nie pytał — jak byłby niewierzący — czy czasem coś nie egzystuje, co przeżywa materię ciała? Zaprawdę powiadam wam, nie ma takiego, który nie miałby przeczucia tego misterium i który nawet przez moment nie pomyślałby o niezgłębionym.

3. Jedni stawiają pytania dotyczące tajemnicy życia pozagrobowego, które wydaje się odległe, a w rzeczywistości jest tuż przed waszymi oczami, inni są nim speszeni, a jeszcze inni zaprzeczają jego istnieniu. Jedni wypowiadają się, gdyż sądzą, że wszystko wiedzą, inni milczą i odczekują, lecz, jak mało jest tych, którzy rzeczywiście coś o zaświatach wiedzą. (107, 1)

4. W „Trzecim Czasie” powstałem z grobu zapomnienia, w który Mnie ludzkość odesłała, aby ją obudzić do nowego życia, gdyż Ja jestem Życiem. Nikt nie może umrzeć. Nawet ten, który się własną ręką pozbawia istnienia, usłyszy, jak mu jego sumienie zarzuci brak wiary. (52, 63)

5. Moja Nauka jest nie tylko po to, aby wam dać siłę i pewność podczas waszej drogi życia na ziemi, ma ona was pouczyć, jak się ten świat opuszcza, przekracza próg zaświatów i wkracza do wiecznej ojczyzny.

6. Wszystkie religie wzmacniają duszę w jej krokach przez ten świat, ale jak niewiele objawiają jej i jak mało przygotowują ją do wielkiej podróży w zaświaty. To jest powodem, dla którego wielu śmierć traktuje jako koniec, nie wiedząc, że od tej chwili ogląda się nieskończony horyzont prawdziwego życia. (261, 52 – 53)

7. „Śmierć” jest tylko alegorią, „śmierć” istnieje tylko dla tych, którzy nie potrafią rozpoznać prawdy. Dla tych „śmierć” jest wciąż obrazem grozy, za którym znajduje się niepojęte albo nicość. Wam powiem Ja: otwórzcie oczy i pojmijcie, że również wy nie umrzecie. Oddzielicie się od ciała, co nie oznacza, że umrzecie. Wy macie tak, jak wasz Mistrz Życie Wieczne. (213, 5)

Przygotowanie do odejścia z tego świata

8. Musicie zrozumieć, że wy — obdarzeni duchem — reprezentujecie w Stworzeniu ulubione dzieło Ojca, gdyż On włożył w was duchowe właściwości i nieśmiertelność.

9. Dla duszy nie istnieje śmierć — śmierć w waszym rozumieniu, oznaczająca zaprzestanie istnienia. Śmierć ciała nie może być śmiercią albo końcem duszy. Właśnie wtedy otwiera ona oczy dla wyższego życia, podczas gdy powłoka cielesna zamyka je wobec świata na zawsze. Jest to tylko moment przejścia na drodze prowadzącej do doskonałości.

10. Jeśli jeszcze tak tego nie zrozumieliście, to dlatego, że zbyt kochacie ten świat i za bardzo czujecie się z nim związani. Przygnębia was opuszczenie tej ojczyzny, gdyż uważacie się za właścicieli tego, co w niej posiadacie, a niektórzy mając przeczucie Mojej Boskiej Sprawiedliwości, obawiają się wkroczenia do duchowego świata.

11. Ludzkość zanadto pokochała ten świat — zanadto, ponieważ jej miłość była błędnie skierowana. Jakże wielu zginęło na nim z tego powodu! Jak bardzo z tego samego powodu zmaterializowały się dusze!

12. Tylko wtedy, kiedy słyszeliście zbliżające się kroki śmierci, gdy byliście ciężko chorzy, gdy bardzo cierpieliście, wtedy dopiero myśleliście o tym, że stoicie o krok przed zaświatami, przed ową Sprawiedliwością, której tylko w takich krytycznych momentach się obawiacie, i wówczas przyrzekacie i przysięgacie Ojcu, Jego na ziemi kochać, Jemu służyć i Jego słuchać. (146, 46 – 49)

13. Ludzie pokochali życie do tego stopnia, że — gdy zbliża się godzina odejścia — sprzeciwiają się Mojej woli,nie chcąc słyszeć, dochodzącego do nich, Mojego wzywającego głosu. Pogardzają pokojem Mojego Królestwa, prosząc Ojca o dalszy odcinek czasu na ziemi, aby w dalszym ciągu posiadać swoje czasowe dobra.

14. Stańcie się subtelni, abyście przeczuwali duchowe życie i nie zadowalali się początkiem waszego rozwoju — gdyż tym jest to życie — ponieważ istnieją ponad nim wyższe dzieła Stworzenia.

15. Nie próbujcie oddalić śmierci, gdy ona, zgodnie z Moja wolą, dla was nadejdzie i nie wzywajcie uczonego, aby uczynił dla was, sprzeciwiający się Mojej decyzji cud ,przedłużając wasze bytowanie, gdyż oboje będziecie tego błędu gorzko żałowali. Przygotujcie się w tym życiu, a nie będziecie mieli powodu do obaw przed swoim wejściem w zaświaty. (52, 55 – 57)

16. Kochajcie to, co należy do świata, jak długo na nim żyjecie, do określonego punktu, abyście jego prawa potrafili wypełniać, ale wciąż podsycajcie wzniosły cel życia w wyższych duchowych światach, aby wasza dusza, gdy pozbędzie się powłoki cielesnej, nie była zbłąkana ani nie pozwoliła się kusić temu, co kochała na tej planecie, gdyż wówczas pozostanie przywiązana i przykuta do świata, do którego już nie należy i którym w żaden sposób więcej nie może się rozkoszować. (284, 5)

17. Miejcie litość sami nad sobą! Nikt nie wie, kiedy nadejdzie moment, gdy jego Duch oddzieli się od materii. Nikt nie wie, czy następnego dnia na światło otworzą się jeszcze jego oczy. Wszyscy należycie do jednego Właściciela wszystkiego stworzonego i nie wiecie, kiedy będziecie wezwani.

18. Pomyślcie, że nawet włosy na waszej głowie do was nie należą ani proch, po którym stąpacie, że nie należycie sami do siebie, że nie są wam potrzebne żadne przemijające własności, bo wasze królestwo nie jest z tego świata.

19. Stańcie się uduchowieni, a wszystko będziecie sprawiedliwie i w odpowiedniej ilości posiadali, tak długo, jak długo tego potrzebujecie. Wówczas, gdy nastąpi moment zrezygnowania z tego życia, wzniesiecie się napełnieni światłem, aby wziąć w posiadanie to, co wam się w innym świecie należy. (5,95 – 97)

Przejście w inny świat

20. W każdej godzinie Mój głos wzywa was na dobrą drogę, na której panuje pokój, lecz wasze głuche uszy mają tylko jeden moment, w którym robią się na ten głos wrażliwe, a jest to ostatni moment waszego życia, gdy walka ze śmiercią zapowiada wam bliskość cielesnej śmierci. Wówczas chętnie zaczęlibyście życie od nowa, aby poprawić błędy, uspokoić waszą duszę w obliczu wyroków waszego sumienia, a Panu coś wartościowego i zasłużonego zademonstrować. (64,60)

21. Jeżeli pragniecie nieśmiertelności duszy, to nie obawiajcie się nadejścia śmierci, która kładzie kres ludzkiemu życiu. Oczekujcie jej przygotowani, podlega ona Mojemu rozkazowi i dlatego przychodzi zawsze w odpowiednim czasie i sprawiedliwie, chociaż ludzie często sądzą przeciwnie.

22. Ciężkie nie jest to, że człowiek umiera, lecz, że jego duszy podczas opuszczania ciała brakuje światła i ona nie może zobaczyć Prawdy. Nie chcę śmierci grzesznika, lecz jego nawrócenie. Jednak jeżeli w jakimś przypadku śmierć jest konieczna —czy to, aby uwolnić duszę lub powstrzymać człowieka przed zepsuciem — wówczas przecina Moja Boska Sprawiedliwość nić życia owej ludzkiej egzystencji. (102, 49 – 50)

23. Wiedzcie, że w księdze waszego przeznaczenia jest zapisany czas i godzina, w której otworzą się bramy zaświatów, aby waszej duszy udzielić wejścia. Stamtąd będziecie widzieli dzieło waszego całego życia na ziemi, całą waszą przeszłość. Nie chcecie przecież słyszeć głosów składających się z oskarżeń i skarg przeciwko wam albo zobaczyć tych, którzy was uznają jako przyczynę swojego całego zła! (53, 49)

24. Ponieważ widzicie długą drogę przed sobą, nie powinniście przystawać i myśleć, że nigdy do celu nie dojdziecie. Kroczcie naprzód, bo nawet nad jednym straconym momentem, będzie później płakała wasza dusza. Kto wam powiedział, że cel jest na tym świecie? Kto was uczył, że śmierć jest końcem, a wy w tym momencie możecie osiągnąć Moje Królestwo?

25. Śmierć jest jak krótki sen, po którym dusza pod pieszczotą Mojego Światła, z nowymi siłami obudzi się do zaczynającego się dla niej nowego dnia.

26. Śmierć jest kluczem, który otworzy wam drzwi więzienia, w którym się znajdowaliście, jak długo byliście związani z materią ciała i jest jednocześnie kluczem, który otworzy wam bramy do wieczności.

27. Ta planeta, która z powodu niedoskonałości ludzi została zamieniona w dolinę pokuty, była dla duszy więzieniem i wygnaniem.

28. Zaprawdę powiadam wam, że życie na ziemi jest dalszym stopniem na drabinie życia. Dlaczego tego tak nie pojmujecie, abyście wszyscy mogli wykorzystać jego lekcje? Powód, dla którego wielu, raz po raz, musi do niego powrócić, jest ten: ponieważ go nie zrozumieli i ze swoich poprzednich istnień nie wyciągnęli żadnych korzyści. (167, 22 – 26)

29. Musicie wiedzieć, że dusza przed swoją ziemską inkarnacją otrzymuje gruntowne przygotowanie, gdyż zamierza poddać się długiemu a czasem twardemu egzaminowi. Ale dzięki temu przygotowaniu nie jest zabłąkana, kiedy wkracza w to życie. Zamyka swoje oczy na przeszłość, aby je na nowy byt otworzyć, dopasowując się tak od pierwszego momentu do świata, na który przyszła.

30. Jakże inny jest sposób, w jakim pojawia się wasza dusza na progu duchowego życia, jak tylko swoje ciało i świat opuści. Ponieważ nie zostało jej udzielone prawdziwe przygotowanie na powrót do ojczyzny, jest ona zagubiona, opanowana jeszcze odczuciami ciała materialnego, nie wiedząc, co robić ani dokąd się zwrócić.

31. Można to wyjaśnić tym, że nie nauczyła się, że w ostatnim momencie musi również dla tego świata zamknąć oczy, gdyż tylko w ten sposób będzie mogła w opuszczonym przez nią świecie duchowym, znowu je otworzyć, gdzie oczekuje ją cała jej przeszłość, aby zjednoczyć się z nowym doświadczeniem i do nowych zasług dołączyć wszystkie jej poprzednie zasługi.

32. Gęsta zasłona przesłania, podczas odzyskiwania światła, jej możliwości myślenia, uporczywy wpływ tego wszystkiego, co pozostawiła, nie pozwala jej odczuwać wibracji ducha, podczas gdy jej cienie się jednak rozwiewają, aby zjednoczyła się z prawdziwym jądrem swej istoty — jakże wiele rozterek jak wiele bólu!

33. Czy istnieje ktoś, kto po usłyszeniu lub przeczytaniu tego przesłania, odrzuciłby je jako bezużyteczne i błędne pouczenie? Powiadam wam, że tylko ten, kto znajduje się na najwyższym stopniu materializmu lub ślepego uporu, mógłby odrzucić to światło, bez najgłębszego poruszenia duszy. (257, 20 – 22)

Sen Śmierci

34. Nie istnieje, tak jak to rozumie wasza ziemska natura, spokój ducha. Odpoczynek, który oczekuje duszę, jest aktywnością, zwielokrotnieniem w czynieniu dobra, jest wykorzystaniem każdego momentu. Wtedy dusza odpocznie, uwolni się od cierpienia i czynienia sobie wyrzutów, pokrzepi się przez czynienie dobra, wzmocni poprzez miłość do Stwórcy i rodzeństwa.

35. Zaprawdę powiadam wam, gdybym pozostawił waszą duszę w bezczynności, aby spoczywała tak, jak wy sobie spoczynek na ziemi wyobrażacie, opanowałyby ją ciemność rozpaczy i strachu, gdyż życie i światło duszy, jak również jej największe szczęście, to praca, walka i nieustająca aktywność.

36. Dusza, powracająca z ziemi do „krainy ducha”, która przynosi odciśnięte w sobie zmęczenie ciała i szuka w zaświatach miejsca do odpoczynku, aby odpocząć, zapomnieć i zatrzeć ślady walk życia — ta będzie się czuć jak najnieszczęśliwsza istota i nie odnajdzie pokoju ani błogości, aż obudzi się ze swojego letargu, spostrzeże swoją pomyłkę i uniesie się do duchowego życia, które jest takie, jak wam właśnie powiedziałem — miłość, działanie, nieustająca walka na ścieżce prowadzącej do doskonałości. (317, 12 – 14)

Spotkanie w zaświatach

37. Chcę, abyście byli wierzącymi ludźmi, żebyście wierzyli w życie duchowe. Jeżeli byliście świadkami odejścia waszych braci w zaświaty, nie uważajcie, że są oni od was daleko i nie myślcie, że straciliście ich na zawsze. Jeżeli chcecie się z nimi znowu zjednoczyć, to pracujcie, zdobywajcie zasługi i wówczas, gdy pójdziecie w zaświaty, zastaniecie ich czekających na was, aby was uczyć życia w duchowej krainie. (9,20)

38. Któż nie czuł jeszcze niepokoju w obliczu życia w zaświatach? Który z tych, którzy stracili na tym świecie jakiegoś bliskiego, nie czuł tęsknoty zobaczenia go raz jeszcze, albo poznania przynajmniej miejsca jego pobytu? Tego wszystkiego dowiecie się — ujrzycie ich znowu.

39. Jednakże zdobywajcie zasługi teraz, aby nie zostało wam powiedziane, gdy opuścicie tę ziemię i zapytacie w krainie Ducha, gdzie przebywają ci, których macie nadzieję znaleźć, że nie możecie ich zobaczyć, gdyż znajdują się na wyższym stopniu. Nie zapominajcie, że już wam dawno powiedziałem, że w domu Ojca jest wiele mieszkań. (61, 31)

Sąd nad duszą poprzez własne sumienie

40. Kiedy dusza jakiegoś wielkiego grzesznika uwalnia się z tego materialnego życia, aby wejść do krainy ducha, stwierdza ze zdumieniem, że piekło takie, jakie sobie wyobrażała, nie istnieje i że ogień, o którym jej opowiadano w przeszłości, jest niczym innym, jak duchowym oddziaływaniem jej czynów w momencie, gdy stanie przed nieubłaganym sędzią, jakim jest jej sumienie.

41. Ten wieczny Sąd, ta Jasność, która wdziera się w środek ciemności, otaczającej każdego grzesznika, pali mocniej niż najgorętszy ogień, jaki sobie tylko możecie wyobrazić. Jednak nie jest to męka, która została zawczasu przygotowana, jako kara dla tego, który mnie zranił — nie, ta męczarnia wynika z poznania popełnionych błędów, z cierpienia z powodu zranienia Tego, który mu podarował istnienie, ze złego wykorzystania czasu i wszystkich dóbr, otrzymanych od Pana.

42. Czy sądzicie, że powinienem karać tego, który Mnie swoimi grzechami zranił, również, wtedy gdy wiem, że grzech bardziej rani tego, który go popełnia? Czy nie widzicie, że grzesznik jest tym, który sam sobie czyni zło, a Ja Moją karą nie chcę pomnażać nieszczęścia, które on sam sobie przygotował? Ja zezwalam, tylko żeby on sam siebie obejrzał, żeby usłyszał nieubłagany głos swojego sumienia, aby sam siebie zapytał i sam sobie odpowiedział, aby odzyskał duchową pamięć utraconą przez materię, aby przypomniał sobie swoje pochodzenie swoje przeznaczenie i swoje przysięgi i tam na tym Sądzie musi poznać działanie tego ognia, który wytępi z niego zło, który go na nowo jak złoto w tyglu przetopi, aby od niego oddzielić to, co szkodliwe niepotrzebne i wszystko, co nie jest duchowe.

43. Gdy dusza przystanie, aby odebrać głos i wyrok sumienia — zaprawdę powiadam wam, w tej godzinie znajduje się w Mojej obecności.

44. Ten moment spokoju wyciszenia i jasności, nie przychodzi na wszystkie dusze w takim samym czasie. Niektóre szybko wkraczają w ten sąd nad sobą, oszczędzając sobie przez to wiele cierpienia. Gdyż, jak tylko obudzą się do rzeczywistości, poznając swoje pomyłki, stają się gotowe i zabierają do odpokutowywania, aż do ostatniego swoich złych czynów.

45. Inni, będąc zaślepieni, czy to przez nałóg, czy jakiś gniew albo, ponieważ wiedli grzeszne życie — potrzebują długo, żeby się wydostać ze swojego zaślepienia.

46. Znowu inni, ponieważ są niezadowoleni, gdyż uważają, że za wcześnie zostali wyrwani z ziemi wtedy, gdy życie się jeszcze do nich uśmiechało, przeklinają i wyrzekają, przez co odwlekają możliwość uwolnienia się ze stanu zatracenia: i takich jak oni, istnieje bardzo wielka liczba przypadków — te, które zna tylko Moja Mądrość. (36, 47 – 51)

47. Za wszystko będziecie odpowiadać i w zależności od rodzaju waszych złych czynów, odbierzecie od siebie samych najdosadniejszy osąd. Gdyż Ja was nie sądzę, tak nie jest. Wasz własny duch w stanie jasności jest waszym okropnym oskarżycielem i strasznym sędzią. Ja przeciwnie, bronię was przeciwko dzikim zarzutom, uwalniam i zbawiam was, gdyż Ja jestem Miłością, która oczyszcza i przebacza. (32, 65)

48. Pomyślcie, że już niedługo będziecie w duchowym świecie i to, co na tej ziemi posialiście, będziecie musieli zebrać. Krok z tego życia w to inne pozostanie wciąż poważnym i surowym sądem dla duszy. Nikt nie umknie temu sądowi, również wtedy, gdy uważa siebie za Mojego najgodniejszego sługę.

49. Moją wolą jest, abyście od momentu, w którym wkraczacie do tej nieskończonej Ojczyzny, nie przeżywali więcej ziemskich lęków i zaczęli odczuwać uszczęśliwienie i rozkosz wspięcia się na następny stopień. (99, 49 – 50)

50. Sąd Ostateczny, tak jak interpretuje to ludzkość, jest pomyłką. Mój sąd nie trwa godzinę lub dzień. Od dłuższego już czasu ciąży na was.

51. Jednak zaprawdę powiadam wam, martwe ciała są na to przeznaczone i podążają za swoim przeznaczeniem, aby połączyć się z im odpowiadającym królestwem natury, gdyż to, co z ziemi jest, ma do ziemi wrócić, tak samo, jak duchpowinno dążyć do swojej ojczyzny, którą jest Moje Łono.

52. Ale powiadam wam również to, że wy podczas swojego sądu będziecie swoim własnym sędzią, gdyż wasze sumienie wasze samopoznanie i intuicja powiedzą wam, do jakiego punktu byliście godni pochwały i w jakiej duchowej ojczyźnie musicie zamieszkać. Będziecie jasno widzieli drogę, którą musicie pójść, gdyż odbierając Moje Boskie światło, rozpoznacie swoje czyny i ocenicie zasługi.

53. W duchowej krainie istnieje wiele zagubionych i zaburzonych istot. Zanieście im, gdy do niej wstąpicie Moje przesłanie i Moje światło.

54. Już teraz możecie tę formę miłosierdzia praktykować przez modlitwę, poprzez którą możecie się z nimi skontaktować. Wasz głos zabrzmi tam, gdzie one mieszkają i zbudzi je z ich głębokiego snu. One zapłaczą i będą się oczyszczały łzami żalu. W tym momencie odbiorą promień światła, ponieważ pojmą swoje przeszłe marności, swoje pomyłki, swoje grzechy.

55. Jakże wielki jest ból duszy, gdy obudzi ją sumienie! Jakże korzy się wtedy pod spojrzeniem Najwyższego Sędziego! Jakże pokornie wydobywają się z najgłębszego wnętrza jej istoty, prośby o przebaczenie, przysięgi i błogosławieństwa Mojego Imienia.

56. Teraz dusza, poznając, że nie może zbliżyć się do doskonałości Ojca, skierowuje swoje spojrzenie na ziemię, gdzie nie potrafiła wykorzystać czasu i doświadczeń, które dawały jej okazję do zbliżenia się do celu i prosi o następne ciało, aby pokutować za błędy i wypełnić niewypełnione zadania.

57. Kto zatroszczył się o sprawiedliwość? Czyż nie był to sam duch, który odprawił Sąd nad sobą?

58. Mój Duch jest lustrem, w którym musicie się przejrzeć i które zdradzi wam stopień waszej czystości. (240, 41 – 46)

59. Gdy wasza dusza pozbędzie się ludzkiej powłoki i kiedy się w świętości duchowego życia wycofa do swojego wnętrza, aby poddać sprawdzianowi swoją przeszłość i swoje plony, to wiele dzieł, które jej tutaj na świecie wydawały się doskonałe i godne do przedstawienia Ojcu przed oczy i warte nagrody, będzie się jej w momencie tego samo postrzegania, wydawało marnymi. Dusza zrozumie, że sens wielu czynów, sprawiających na świecie wrażenie dobrych, był tylko wyrazem pychy, fałszywej miłości i nie pochodzącej z serca dobroczynności.

60. Kto myślicie, obdarzył duszę światłem doskonałego sędziego, aby się sama sądziła? To sumienie, które w tej godzinie Sprawiedliwości, wywrze na was wrażenie, że świeci z nigdy przedtem niewidzianą jasnością i to będzie ono tym, które każdemu bez wyjątku, powie, co, przez niego na ziemi uczynione, było dobre, sprawiedliwe, prawidłowe i prawdziwe, a co na swojej drodze zasiał złego, błędnego i nieczystego.

61. Świętość, o której właśnie mówiłem, jest świętością sumienia tej Świątyni, której nikt nie może zbezcześcić, w której mieszka Bóg i z której Jego Głos rozbrzmiewa i wytryskuje światło.

62. Na tym świecie nie byliście nigdy gotowi, aby wstąpić do tej wewnętrznej Świątyni, gdyż wasza ludzka osobowość jest wciąż nastawiona na znalezienie dróg i środków, aby uniknąć tego mądrego głosu, który odzywa się w każdym człowieku.

63. Powiadam wam, że gdy dusza pozbędzie się swojej powłoki, ostatecznie zatrzyma się na progu tej Świętości i się pozbiera, aby go przekroczyć i przed tym ołtarzem duszy uklęknąć, posłuchać siebie samej, ocenić swoje czyny w tym świetle, którym jest sumienie, aby usłyszeć w sobie głos Boga jako Ojca, jako Mistrza i jako Sędziego.

64. Żaden śmiertelnik nie może sobie wyobrazić całej uroczystości tego momentu, który wszyscy musicie przeżyć, żeby poznać, co jest w was dobrego, aby to zachować, jak również to, co musicie od siebie odrzucić, gdyż nie wolno wam tego dłużej w duszy zatrzymywać.

65. Wówczas, gdy dusza czuje konfrontację ze swoim sumieniem, które przypomina jej się w jasności i prawdzie — czuje się ta istota zbyt słaba, aby samą siebie wysłuchać, chciałaby nigdy nie egzystować, gdyż w jednym momencie przesuwa się przez jej świadomość całe życie — to, które pozostawiła za sobą, które miała i które było jej własnym i z którego musi teraz zdać rachunek.

66. Uczniowie, ludzie, przygotowujcie się już teraz w tym życiu na ten moment, abyście, gdy wasza dusza zjawi się przed progiem Świątyni sumienia, nie zamienili tej Świątyni na Trybunał; gdyż duchowy ból będzie tak wielki, że nie ma takiego bólu fizycznego, z którym można by go było porównać.

67. Chcę, abyście o tym wszystkim pomyśleli, o czym w tym pouczeniu mówiłem, abyście pojęli, jak odbywa się wasz Sąd w „Duchowości”. W ten sposób zlikwidujecie ten obraz, ze świata swojej wyobraźni, w którym wyobrażacie sobie proces sądowy prowadzony przez Boga w postaci starca, który dobre dzieci przesuwa przed sobą na prawą stronę, aby się cieszyły Niebem, a te złe ustawia po swojej lewej, aby je skazać na wieczną karę.

68. Więc nadszedł czas, aby światło doszło do najwyższych obszarów waszej duszy i waszego rozumu, żeby Prawda zabłysła w każdym człowieku, aby się on przygotował do godnego wejścia do życia duchowego. (334, 5m.  – 11,14 – 15)

Odzyskana duchowa świadomość

69. Nie istnieje w Moim Stworzeniu nic bardziej odpowiedniego od cielesnej śmierci do pokazania każdej duszy stopnia rozwoju, jaki osiągnęła podczas życia i nic bardziej pomocnego od Mojego Słowa, aby wznieść się do doskonałości. To jest przyczyną, dlaczego Moje Prawo i Moja Nauka we wszystkich czasach nie poddając się, próbują wniknąć do wnętrza serca i dlaczego ból i cierpienie doradzają człowiekowi, takie ścieżki opuścić, które zamiast duszę wznosić, prowadzą ją ku upadkowi.

70. Jakże szczęśliwą będzie się czuła wasza dusza, gdy sumienie jej powie, że na ziemi siała nasienie miłości! Cała przeszłość ukaże się przed waszymi oczami i każde spojrzenie na to, co było waszymi dziełami, przyprawi was o nieskończoną rozkosz.

71. Przykazania Mojego Prawa, które nie zawsze byliście w stanie zachować w pamięci, również klarowne i pełne światła przesuną się przed waszym duchem. Zdobywajcie zasługi, które wam pozwolą wejść w Nieznane z otwartymi na Prawdę oczami. 

72. Istnieje wiele tajemnic, które człowiek bezskutecznie próbował wyjaśniać; ani ludzka intuicja, ani nauka nie były w stanie na wiele pytań stawianych sobie przez ludzi odpowiedzieć, a to właśnie, dlatego, że istnieje Poznanie zarezerwowane tylko dla ducha, gdy ten wejdzie do „duchowej krainy”. Te niespodzianki czekające na niego, te cuda, te Objawienia będą częścią jego nagrody. Jednak zaprawdę powiadam wam, że gdy duch dostanie się do duchowego świata, z oczami zasłoniętymi opaską, niczego nie zobaczy, lecz w dalszym ciągu będzie widział wokół siebie tajemnice — tam, gdzie wszystko powinno być jasnością.

73. Ta Niebiańska Nauka, którą wam dzisiaj przynoszę, objawia wam wiele piękna i przygotowuje was, abyście, gdy kiedyś w duchu znajdziecie się przed Sprawiedliwością Wiecznego, byli w stanie wytrzymać cudowną rzeczywistość, która od tej chwili was będzie otaczać. (85, 42+63 – 66)

74. Odbierzcie Moje światło, aby rozjaśniało waszą życiową drogę i aby uwolniło was w godzinie śmierci od zmącenia świadomości Wówczas w momencie, w którym przekroczycie próg zaświatów, będziecie wiedzieli, kim jesteście, kim byliście i kim będziecie. (100,60)

75. Podczas gdy wasze ciała znikną pod ziemią, aby uczynić ją żyzną, mieszając się z nią w jej łonie — gdyż jeszcze po śmierci będą one w dalszym ciągu siłą i życiem — wasze, stojące ponad waszą istotą sumienie, nie pozostanie w ziemi, lecz razem z duchem pójdzie, aby pokazać mu się jako księga, której głębie i mądre nauki będą przez ducha studiowane.

76. Wtedy otworzą się na Prawdę oczy waszej duszy i będziecie umieli zinterpretować to, czego nie byliście w stanie przez całe życie zrozumieć. Tam zrozumiecie, co oznacza być dzieckiem Boga i bratem waszych bliźnich. Tam poznacie wartość tego wszystkiego, co posiadaliście i będziecie żałowali i odczuwali skruchę z powodu popełnionych błędów, straconego czasu i urodzą się w was najpiękniejsze postanowienia poprawy i zadośćuczynienia. (62, 5)

77. Już teraz dążcie wszyscy do tych samych celów, przy czym pogódźcie i zharmonizujcie wasze duchowe życie. Nikt nie powinien sądzić, że idzie lepszą drogą niż jego brat, ani myśleć, że stoi na wyższym stopniu niż inni. Powiadam wam, w godzinie śmierci Mój Głos będzie tym, który wam oznajmi prawdę o wysokości waszego rozwoju.

78. Tam, w tym krótkim momencie oświecenia przez Sumienie, wielu odbierze swoją nagrodę, lecz wielu zobaczy, jak znika ich wielkość.

79. Chcecie się ratować? Więc przyjdźcie do Mnie drogą braterstwa. Jest ona jedyną, nie istnieje żadna inna, jest tą, która stoi zapisana jako Moje największe przykazanie „kochajcie się nawzajem”. (299, 40-42)